Londyn - miasto, które zawsze chciałam odwiedzić, teraz miałam na wyciągnięcie ręki. Patrzyłam z okna taksówki na Big Bena. Na zdjęciach robi wrażenie, ale gdy zobaczy się go na żywo efekt jest milion razy bardziej piorunujący. Akurat obok przejechał czerwony bus. Od razu przypomniałam sobie, po co tu jestem. Chciałam wykorzystać tydzień bycia tu, by spotkać swoich idoli - One Direction. Wystarczyłyby mi ich autografy, zdjęcie lub nawet uśmiech, a podróż tutaj uznałabym za udaną. Wiedziałam, że mam bardzo małe szanse, ale nadzieja umiera ostatnia. Z zamyślenia wyrwał mnie głos mamy.
- Alice, wszystko w porządku? - spytała się
- Tak. Po prostu nie mogę uwierzyć, że jestem w Londynie - odpowiedziałam i mimowolnie się uśmiechnęłam.
- To normalne, jak ja pierwszy raz tu przyjechałam, też byłam w szoku - zaczęłam się martwić, że zacznie wspominać, a zazwyczaj jej opowieści nie były zbytnio... ciekawe. - U Basi na pewno ci się spodoba - Basia to najlepsza przyjaciółka mojej mamy, która tuż po zakończeniu szkoły wyjechała do Londynu i zaczęła pracować jako sprzątaczka. Podobno teraz pracuje i mieszka u jakiś bogaczy którzy pozwolili nam podczas pobytu w Londynie wynająć sobie dwa pokoje. Nigdy nie byłam w tym domu ani nie znam właścicieli, więc praktycznie wszystko może się zdarzyć.
- Na pewno - nie miałam ochoty na rozmowę, wolałam zanurzyć się w marzeniach.
Dojechaliśmy na miejsce. Dom przekroczył moje najśmielsze oczekiwania. Była to największa willa jaką kiedykolwiek widziałam. Przy odrobinie szczęścia może uda mi się poprosić właścicieli, żebym mogła korzystać z basenu lub chociaż pozwiedzać dom. Myślę, że nie mieliby nic przeciwko temu.
Gdy tylko wysiadłam z mamą z auta, podbiegła do nas wesoła kobieta z ciemnymi włosami. Rozpoznałam w niej wieloletnią przyjaciółkę mojej mamy. Zaczęła się z nami witać i mówiła przez 10 minut, jak się cieszy że przyjechałyśmy, a potem weszłyśmy do środka. Wszystko wyglądało bardzo nowocześnie i strasznie drogo. Postanowiłam niczego nie dotykać, by nie narobić sobie kłopotów już pierwszego dnia. Gdy weszłyśmy do salonu, z wrażenia nie mogłam oddychać. Wszystko tam było idealne - każdy mebel, każdy dodatek. Coraz bardziej byłam ciekawa, kogo stać na coś takiego.
- Wow - to jedyne słowa jakie udało mi się wykrztusić.
- Wnioskuję, że ci się podoba w naszych skromnych progach - zaśmiała się Baśka
- Ta, bardzo skromnych - zaczęła żartować moja mama i zaczęła rozmawiać z dawno niewidzianą przyjaciółką.
Nagle usłyszałam, jak ktoś schodzi schodami. Pomyślałam, że to pewnie jakaś osoba mieszkająca tu. Chciałam zrobić dobre wrażenie, ale kompletnie nie wiedziałam, jak mam tego dokonać. Odwróciłam się w stronę schodów i zbaraniałam.
Zobaczyłam chłopaka z uroczymi loczkami i niesamowitymi, zielonymi oczami. Spojrzał na mnie i uśmiechnął się.
- Hej, ty pewnie jesteś Alice? - podszedł bliżej i spojrzał mi w oczy. Wpatrywałam się w niego jak zahipnotyzowana. Przede mną stał Harry Styles. Ten chłopak, który ciągle siedział mi w głowie. Nagle zrobiło mi się strasznie duszno.
- Hej, żyjesz? Trochę zbladłaś - po tych słowach zorientowałam się, że przestałam oddychać. Nabrałam powietrza w płuca i uśmiechnęłam się najpiękniej jak mogłam.
- Tak, to ja - odpowiedziałam.
- Miło mi cię poznać... Chyba mnie znasz, prawda? - uśmiechnął się jeszcze szerzej.
- Jasne, w Polsce dużo się mówi o One Direction - gdy tylko to powiedziałam jego oczy zabłysnęły. Miałam wrażenie, że zaraz się rozpłynę.
- To fajnie, że mamy fanów w kraju, w którym jeszcze nie zagraliśmy koncertu - przerwał i zaczął się nad czymś zastanawiać. - A może chcesz zobaczyć swój pokój? - zapytał.
- Jasne, prowadź - odpowiedziałam.
Chwycił moją ogromną walizkę pełną ciuchów i weszliśmy po schodach na piętro.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Szczerze mówiąc, to myślałam że prolog będzie trochę krótszy, bo praktycznie jeszcze nic się nie dzieje. xd To mój pierwszy blog, także nie będzie jakiś rewelacyjny. Mam nadzieję, że ktoś będzie czytał tego bloga i liczę na komentarze. ;) Moje konto na twitterze to @AlissOfficial.
W jednym domu z Harry'm ? Boże, też bym tak chciała. :D Zapowiada się serio ciekawie, więc jeżeli możesz to informuj mnie na tt : @simplyroxyy
OdpowiedzUsuńczekam na nn. xx
zapraszam do siebie : http://wewilldrivetothestars.blogspot.com/