Wzięłam szybki prysznic, ubrałam się w piżamę i położyłam się do łóżka. Ochota na spanie całkiem minęła. Zaczęłam rozmyślać o tym, co się dziś stało. To było jak sen. Wydarzyło się tak wiele - przyjechałam do Londynu, zamieszkałam w domu mojego ulubionego zespołu, odkryłam do czego chciano mnie wykorzystać, zakochałam się i całowałam się z chłopakiem, o którym marzyłam... Wciąż nie mogłam uwierzyć, że to wszystko miało miejsce jednego dnia. Moje powieki stały się okropnie ciężkie i popadłam w głęboki sen.
Ze snu wyrwał mnie dźwięk otwierania drzwi. Ktoś wszedł do pokoju. Lekko otworzyłam oczy. Było słabe światło więc nie widziałam twarzy, lecz po wzroście, budowie i fryzurze - charakterystycznych loczkach - poznałam, że to Harry. Zamknął drzwi i spojrzał w moją stronę. Starałam się udawać, że śpię. Chyba mi się udało, bo podszedł cicho i pocałował mnie delikatnie w policzek. Przez dłuższą chwilę patrzył na mnie. Czułam jego obecność. Gdy odchodził, miałam ochotę złapać go za rękę. Zmęczenie jednak wzięło górę i naprawdę usnęłam.
Poczułam, że leżę na czymś zimnym i twardym. Natychmiast się obudziłam. Tak, prawdopodobnie spadła z łóżka i wylądowałam na podłodze. Ostatnio często mi się to zdarzało. Obok mnie natychmiast pojawił się Hazza.
- Alice! Wszystko w porządku? Nic ci nie jest? - zaczął wypytywać.
- Wszystko w porządku - odpowiedziałam. Wciąż miał badawcze spojrzenie więc uśmiechnęłam się lekko dając znak, że naprawdę jest ok.
Pomógł mi wstać i nagle uśmiechnął się promiennie.
- Co powiesz na wyjście do kina? - zapytał.
- Kiedy i na jaki film? - odpowiedziałam pytaniem na pytanie.
- Około trzeciej.
- A na jaki film? - zapytałam ponownie.
- Nie mogę zdradzić, chcę ci zrobić niespodziankę - uśmiechnął się szeroko.
- Lubię niespodzianki - powiedziałam i odwzajemniłam uśmiech.
Siadłam na łóżku i wzięłam telefon leżący na szafce nocnej. Spojrzałam na godzinę - siódma rano.
- Jak to możliwe, że w wakacje wstałam tak wcześnie?! - zdziwiłam się.
- Normalnie dłużej leżysz na podłodze? - zdziwił się Loczek.
Spojrzałam na niego znad telefonu. Wystarczyło jedno spojrzenie na jego twarz. Wybuchnęłam niekontrolowanym śmiechem. Po chwili znów znalazłam się na podłodze. Zaczęłam śmiać się jeszcze bardziej. Po kilku minutach się uspokoiłam. Spojrzałam na okno. Pogoda była cudowna. Było bezchmurne niebo na którym widniało tylko słońce.
- A może wyjdziemy gdzieś po kinie? Taka ładna pogoda... - spojrzałam na Harry'ego niemalże błagalnie.
- Też tak pomyślałem. Wszystko mamy zaplanowane - odpowiedział.
- Cieszę się - pocałowałam go w policzek i poszłam do łazienki żeby się ogarnąć.
Po 30 minutach zeszłam na dół coś zjeść, lecz jak schodziłam po schodach, poczułam zapach spalenizny. Natychmiast pobiegłam do kuchni. Zobaczyłam palącą się deskę do krojenia i biegającego po całym pomieszczeniu szukając czegoś.
- Alice! Deska się pali! - krzyknął.
Spojrzałam na niego z miną typu ,,No co ty nie powiesz?!" i spokojnie podeszłam w stronę, skąd wydobywał się dym. Wzięłam deskę, odkręciłam kran i wsadziłam pod wodę. Gdy przestała się palić oddałam ją zdziwionemu blondynowi. Po chwili wszyscy zbiegli do kuchni. Zaczęli pytać co się stało. Irlandczyk zaczął wszystko wyjaśniać. Nie miałam ochoty słuchać przekrzykiwania się chłopaków.
Pobiegłam z powrotem do pokoju. Nie zauważyli, że zniknęłam. Założyłam słuchawki i wsłuchałam się w ,,Want U Back"...
"Hey, boy, you never had much game
So I needed to upgrade
So I went and walked away-way-way
Now I see you've been hanging out
With that other girl in town
Looking like a pair of clowns, clowns, clowns
Remember all the things that you and I did first?
And now you're doing them with her
Remember all the things that you and I did first?
You got me, got me like this
And now you're taking her to every restaurant
And everywhere we went, come on
And now you're taking her to every restaurant
You got me, got me like this
Boy, you can say anything you want
I don't give a shh, no one else can have ya
I want u back, I want u back
Want-want u, want u back
I broke it off thinking you'd be crying
Now I feel like shh looking at you flying
I want u back, I want u back
Want-want u, want u back
Please, this ain't even jealousy
She ain't got a thing on me
Trying to rock them ugly jeans, jeans, jeans, uh
You clearly didn't think this through
If what I've been told is true
You'll be crawling back like boo-hoo-hoo..."
Ze snu wyrwał mnie dźwięk otwierania drzwi. Ktoś wszedł do pokoju. Lekko otworzyłam oczy. Było słabe światło więc nie widziałam twarzy, lecz po wzroście, budowie i fryzurze - charakterystycznych loczkach - poznałam, że to Harry. Zamknął drzwi i spojrzał w moją stronę. Starałam się udawać, że śpię. Chyba mi się udało, bo podszedł cicho i pocałował mnie delikatnie w policzek. Przez dłuższą chwilę patrzył na mnie. Czułam jego obecność. Gdy odchodził, miałam ochotę złapać go za rękę. Zmęczenie jednak wzięło górę i naprawdę usnęłam.
Poczułam, że leżę na czymś zimnym i twardym. Natychmiast się obudziłam. Tak, prawdopodobnie spadła z łóżka i wylądowałam na podłodze. Ostatnio często mi się to zdarzało. Obok mnie natychmiast pojawił się Hazza.
- Alice! Wszystko w porządku? Nic ci nie jest? - zaczął wypytywać.
- Wszystko w porządku - odpowiedziałam. Wciąż miał badawcze spojrzenie więc uśmiechnęłam się lekko dając znak, że naprawdę jest ok.
Pomógł mi wstać i nagle uśmiechnął się promiennie.
- Co powiesz na wyjście do kina? - zapytał.
- Kiedy i na jaki film? - odpowiedziałam pytaniem na pytanie.
- Około trzeciej.
- A na jaki film? - zapytałam ponownie.
- Nie mogę zdradzić, chcę ci zrobić niespodziankę - uśmiechnął się szeroko.
- Lubię niespodzianki - powiedziałam i odwzajemniłam uśmiech.
Siadłam na łóżku i wzięłam telefon leżący na szafce nocnej. Spojrzałam na godzinę - siódma rano.
- Jak to możliwe, że w wakacje wstałam tak wcześnie?! - zdziwiłam się.
- Normalnie dłużej leżysz na podłodze? - zdziwił się Loczek.
Spojrzałam na niego znad telefonu. Wystarczyło jedno spojrzenie na jego twarz. Wybuchnęłam niekontrolowanym śmiechem. Po chwili znów znalazłam się na podłodze. Zaczęłam śmiać się jeszcze bardziej. Po kilku minutach się uspokoiłam. Spojrzałam na okno. Pogoda była cudowna. Było bezchmurne niebo na którym widniało tylko słońce.
- A może wyjdziemy gdzieś po kinie? Taka ładna pogoda... - spojrzałam na Harry'ego niemalże błagalnie.
- Też tak pomyślałem. Wszystko mamy zaplanowane - odpowiedział.
- Cieszę się - pocałowałam go w policzek i poszłam do łazienki żeby się ogarnąć.
Po 30 minutach zeszłam na dół coś zjeść, lecz jak schodziłam po schodach, poczułam zapach spalenizny. Natychmiast pobiegłam do kuchni. Zobaczyłam palącą się deskę do krojenia i biegającego po całym pomieszczeniu szukając czegoś.
- Alice! Deska się pali! - krzyknął.
Spojrzałam na niego z miną typu ,,No co ty nie powiesz?!" i spokojnie podeszłam w stronę, skąd wydobywał się dym. Wzięłam deskę, odkręciłam kran i wsadziłam pod wodę. Gdy przestała się palić oddałam ją zdziwionemu blondynowi. Po chwili wszyscy zbiegli do kuchni. Zaczęli pytać co się stało. Irlandczyk zaczął wszystko wyjaśniać. Nie miałam ochoty słuchać przekrzykiwania się chłopaków.
Pobiegłam z powrotem do pokoju. Nie zauważyli, że zniknęłam. Założyłam słuchawki i wsłuchałam się w ,,Want U Back"...
"Hey, boy, you never had much game
So I needed to upgrade
So I went and walked away-way-way
Now I see you've been hanging out
With that other girl in town
Looking like a pair of clowns, clowns, clowns
Remember all the things that you and I did first?
And now you're doing them with her
Remember all the things that you and I did first?
You got me, got me like this
And now you're taking her to every restaurant
And everywhere we went, come on
And now you're taking her to every restaurant
You got me, got me like this
Boy, you can say anything you want
I don't give a shh, no one else can have ya
I want u back, I want u back
Want-want u, want u back
I broke it off thinking you'd be crying
Now I feel like shh looking at you flying
I want u back, I want u back
Want-want u, want u back
Please, this ain't even jealousy
She ain't got a thing on me
Trying to rock them ugly jeans, jeans, jeans, uh
You clearly didn't think this through
If what I've been told is true
You'll be crawling back like boo-hoo-hoo..."
Ten tekst przypomniał mi o czymś. A właściwie o kimś...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Przepraszam, że tak długo nie dodawałam nowych rozdziałów. To przez brak weny, nie staram się pisać niczego na siłę. Mimo wszystko obiecuję, że na nn nie pozwolę zbyt długo czekać. :)
Czemu taki krótki ? ;c
OdpowiedzUsuńWlasnie czemu tako krotki. Mam nadzieje ze dodasz na za niedlugo bo rozkreculas akcje i teraz musze czekac !!!
OdpowiedzUsuńCzemu taki krótki ? :< Świetny jest oczywiście, ale dla mnie za krótki, pisz dłuższe proszę ! : ) xx Czekam na nowy ! <3
OdpowiedzUsuń